Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi leszczyk z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 25967.53 kilometrów w tym 2450.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy leszczyk.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2017

Dystans całkowity:383.14 km (w terenie 38.00 km; 9.92%)
Czas w ruchu:17:34
Średnia prędkość:21.81 km/h
Maksymalna prędkość:58.30 km/h
Suma podjazdów:1966 m
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:34.83 km i 1h 35m
Więcej statystyk
  • DST 34.30km
  • Czas 01:20
  • VAVG 25.72km/h
  • VMAX 58.30km/h
  • Podjazdy 190m
  • Sprzęt Pieron alias Puszczalska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rundka przez Police

Piątek, 31 marca 2017 · dodano: 31.03.2017 | Komentarze 3

Dzisiaj po pracy szybka - jak na mnie oczywiście - rundka przez Police. Zabrakło mi odwagi, żeby przepychać się z autami walącymi z Głębokiego na Dobrą ....
Teraz wszystko mnie boli ....



  • DST 34.30km
  • Czas 01:29
  • VAVG 23.12km/h
  • VMAX 49.30km/h
  • Podjazdy 197m
  • Sprzęt Pieron alias Puszczalska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dramat i sromota - drugi w K2 :-(

Wtorek, 28 marca 2017 · dodano: 28.03.2017 | Komentarze 8

Popracowa przejażdżka - wybrałem Police, bo ruch aut mniejszy, niż na Dobrą. W Pilchowie w kierunku na Leśno dostrzegłem kolarza, ale specjalnie się nie spinałem na pogoń. Z każdym metrem było jednak bliżej - dziewczyna na hipsterskiej szosie, włos rozwiany bez kasku, na plecach torba, ale łydka dobra, mocna. Wyprzedziłem jeszcze przed domami, siedzi na kole - wytrzymuje szybki zjazd, przed Policami wyprzedza z uśmiechem "dziękuję za podwózkę". Pora umierać. Dziękuję za uwagę.


Policki gladiator - więcej sprzętu niż talentu. 



  • DST 52.00km
  • Czas 02:17
  • VAVG 22.77km/h
  • VMAX 37.80km/h
  • Podjazdy 197m
  • Sprzęt Pieron alias Puszczalska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazd kaca z Cubica Team na odcinku Dobra-Buk ;-)

Niedziela, 26 marca 2017 · dodano: 26.03.2017 | Komentarze 7

Dzisiaj niedziela - to znaczy trening z Cubica Team :-) To znaczy, ruszam przed nimi, oni mnie doganiają i zostawiają za sobą. Dzisiaj znowu wytrzymałem do Buku, tam musi być jakieś pole grawitacyjne ;-) Potem już samotnie przez Stolec i Dobieszczyn na Tanowo i do domu. Było ciężko, bo  znajomi z Dobrej, których nie zastałem  na kawce, przyjechali w sobotę po południu z baterią win ;-)
Życie jest piękne, gdy żyć się umie i sportową formą się zanadto nie przejmuje ;-)

Między Zalesiem a leśnym grobem trafiłem się z Mirasem, ale pędziliśmy tak, że zatrzymalibyśmy się po kilometrze ;-)


Gdzie peleton ?  Gdzie forma ? 



  • DST 30.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:17
  • VAVG 23.38km/h
  • VMAX 34.60km/h
  • Podjazdy 159m
  • Sprzęt Pieron alias Puszczalska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na kawkę do Dobrej

Sobota, 25 marca 2017 · dodano: 26.03.2017 | Komentarze 0

Teraz w serwisie jest Przecinak, z przyjemnością korzystam z zalet Puszczalskiej. Sobota - niby wolna, a tu , kruca bomba, mało casu...  Króciutka pętla sławoszewska z przystankiem na kawę u znajomych. Z tym, że ich nie zastałem ;-)


Bobry to najemnicy min.Szyszkownika



  • DST 40.20km
  • Czas 01:45
  • VAVG 22.97km/h
  • VMAX 42.10km/h
  • Podjazdy 238m
  • Sprzęt Pieron alias Puszczalska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętla poserwisowa

Piątek, 24 marca 2017 · dodano: 26.03.2017 | Komentarze 4

W wolny piątek odbieram szosę z serwisu i koło południa ruszam na próbną pętlę. Troszeczkę ją wytrząsłem na płytach i bruku - no i dziwny odgłos skrzypienia powrócił. Ale w sumie nie ma to wpływu na jazdę, macham na to ręką. No bo po co narzekać, skoro pogoda piękna i żyć się chce :-)

 



  • DST 20.94km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:11
  • VAVG 17.70km/h
  • Sprzęt Przecinak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zamiast foty krokusów - błotne cętki na twarzy

Wtorek, 21 marca 2017 · dodano: 21.03.2017 | Komentarze 2

Dojeżdżam do domu - słońce ! Szybko pakuję się na rower, żeby cyknąć krokusowe kobierce w słońcu. Zanim dojechałem, to zrobiło się ciemniej, a na Jasnych Błoniach złapał mnie mocny deszcz... Ponieważ i tak juz byłem mokry i brudny, a przestało padać po kilku minutach, to pokręciłem się po lesie ...

Zawsze coś, szkoda krokusów, bo chyba niedługo padną i się nimi nie nacieszymy.



  • DST 42.50km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:46
  • VAVG 24.06km/h
  • VMAX 37.40km/h
  • Podjazdy 203m
  • Sprzęt Pieron alias Puszczalska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chwila jazdy z koksami

Niedziela, 19 marca 2017 · dodano: 19.03.2017 | Komentarze 9

Dzisiaj chciałem zobaczyć się z Grześkiem (Jamesem77) - co niedziela jego grupa z kolegami startuje z Głębokiego o 09:30. jakimś cudem udało mi się zdążyć. Grześka nie było, ale koledzy stwierdzili, że pewnie będzie czekał w Dobrej. Ruszyłem przed grupą, zeby się rozgrzać, peletonik ogarnął mnie w Wołczkowie. Uczepiłem się jak rzep psiego ogona i w sprinterskim (jak na mnie) tempie dotarliśmy do Dobrej - tam faktycznie czekał na rondzie James z kolegą. Pogadaliśmy sobie chwilę, jazda z prędkością ponad 30km na godzinę wskazywała, że rozmowa nie potwa długo - faktycznie, po skręcie na krzyżówce w Buku peleton odjechał, pomachałem na pożegnanie i tyle. Za słaby jeszcze jestem na takie przyjemności :-) Udałem się do Pampow, tak, aby zrobić trasę w granicach 40 km. Wracając z Pampow skręciłem w betonową polną drogę w prawo, sądząc, że dojadę nią do asfaltówki Mewegen-Blankensee, ale niestety, skończyła się w polu przy maszcie GPS. W ramach bonusu wyskoczyły sarenki i pojawiło się duże stado żurawi. Do domu wróciłem tą samą drogą, z pierwszym pojedynkiem na trasie Dobra-Głębokie. Jeszcze bardziej otyły ode mnie cyklista rzucił mi wyzwanie. To nie pora na walki, Boże, jeżeli zabrałeś możliwości, to zabierz też ambicję. W każdym razie na krzyżówce przy jeziorze byłem pierwszy ;-)

Pierwsze spotkanie z dzikimi końmi na plus ;-)


Przerwa na banana




  • DST 25.30km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:25
  • VAVG 17.86km/h
  • VMAX 39.30km/h
  • Podjazdy 107m
  • Sprzęt Przecinak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miejski spacer okraszony deszczem

Piątek, 17 marca 2017 · dodano: 17.03.2017 | Komentarze 4

Dzisiaj mimo niesprzyjającej aury wybrałem się na krótką przejażdżkę - celem było odświeżenie sobie rowerowej drogi do pracy. Nad Odrą złapał mnie deszcz, który towarzyszył mi aż do powrotu do domu. Marne warunki do robienia zdjęć. Ale zatrzymałem się na Jasnych Błoniach - krokusy powyłaziły, ale nie rozchylają kielichów, jak dalej będzie tak ciemno i zimno, to z kolorowych kobierców niewiele wyjdzie. 



Pierwszy raz widziałem też pomnik "Chłopca z Csepel" , świeże kwiaty to pamiątka po święcie Węgrów 15/03


To przyjaciel, czy zdrajca ;-) ?


Czekam na słoneczną pogodę i koleżanki, żeby się wspólnie spocić, też tak macie ?



  • DST 41.40km
  • Czas 01:52
  • VAVG 22.18km/h
  • VMAX 34.60km/h
  • Podjazdy 252m
  • Sprzęt Pieron alias Puszczalska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Urlopowy spacer na szosie

Czwartek, 16 marca 2017 · dodano: 17.03.2017 | Komentarze 3

Korzystając z krótkiego urlopu oraz w miarę sprzyjającej pogody, odkurzyłem szosę. Jazda szalenie przyjemna, aczkolwiek pupa odwykła od roweru ;-) Jak bonus spotkanie z żurawiami na polach między Bismarck a Tanger. Mój aparat nie pozwala na takie fantastyczne zbliżenia jak Tuni czy Janusza , ale wspomnienia są też kolorowe :-)



Teraz czekamy na bociany - wszystkie gniazda stoją puste.

Przyjemnie było zwiedzić stare kąty po gładkich niemieckich ścieżkach.



  • DST 28.09km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:29
  • VAVG 18.94km/h
  • VMAX 36.90km/h
  • Podjazdy 276m
  • Sprzęt Przecinak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zakazana słodycz i leśne owoce

Wtorek, 14 marca 2017 · dodano: 14.03.2017 | Komentarze 6

Po pracy myk na rower, korzystając z nieobecności cerbera ;-)
Bardzo chciałem zjechać sobie mój ulubiony downhill z Podbórza do Siedlic. No , ale prawa fizyki są nieubłagane, żeby zjechać, trzeba podjechać. Tego mi nie wolno, stąd element zakazanego występku ;-)

Leśni porobili kolein i ubłocili, ale na szczęście błota nie było. Bukowy las zmienił swoje oblicze na łądnych kilka lat...



W tym miejscu odbijam na ścieżką nordicową do Polic, wyskakuję za szkołą. Zapada powoli zmrok - najkrótsza droga do domu wiedzie przez Leśno, oj, znowu zakazany podjazd ;-) 

Od Pilchowa można po całości testować lampki, naładowane na szczęście.


No i muzycznie coś o lesie ...