Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi leszczyk z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 25967.53 kilometrów w tym 2450.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy leszczyk.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2014

Dystans całkowity:312.49 km (w terenie 42.00 km; 13.44%)
Czas w ruchu:16:31
Średnia prędkość:18.92 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:44.64 km i 2h 21m
Więcej statystyk
  • DST 22.22km
  • Czas 01:11
  • VAVG 18.78km/h
  • Sprzęt Przecinak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Etap 7

Niedziela, 26 stycznia 2014 · dodano: 25.02.2014 | Komentarze 1

Do 300 zostało tylko 10 km ! Pogoda taka jak wczoraj, czyli powtarzamy wszystko z wyjątkiem gleby na Litewskiej, bo chodnik też jest dla rowerzystów. Obserwacja - w trakcie jazdy ręce się zagrzewają wprost proporcjonalnie do wychładzania stóp. Spostrzeżenie może nie na Nobla, ale zawsze to nowe doświadczenie. Ta sama trasa przez Dobrą pozwala złamać upragnione "czysta" :-)
W styczniu pokonałem znajomych koksów, na pewno dyszą żądzą rewanżu ;-)



  • DST 22.30km
  • Czas 01:17
  • VAVG 17.38km/h
  • Sprzęt Przecinak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Etap 6

Sobota, 25 stycznia 2014 · dodano: 25.02.2014 | Komentarze 0

Powoli opanowuje mnie mini-koksiarstwo, do dystansu 300 km zostało zaledwie 30 km !
 A tu za oknem zima, śnieg i 10 stopni poniżej zera...
Teraz albo nigdy, bo małżonka w delegacji ... 2 pary kalesonów, 3 pary skarpet (opinacze jeszcze weszły) , 3 pary rękawiczek i gruba bluza pomiędzy kurtkę i wiatrówkę, krem narciarski na lica, okręciłem się jeszcze szalikiem i pajechali ... Na Litewskiej lód i pierwsza zimowa gleba-klasyk po uślizgu (kierowco granatowego Renault ruszającego spod stadionu - nie pozdrawiam). Po otrzepaniu (dobrze, ze nikt mnie nie słyszał) decyzja o poruszaniu się po asfalcie - ścieżka do Głębokiego odśnieżona potem do Dobrej , na rondku w tył zwrot i tą samą drogą do domu. Widok mijanych przechodniów - bezcenny. Szkoda, ze nie zrobiłem słitfoci z soplami lodu zwisającymi z szalika ;-)  


  • DST 61.92km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 19.76km/h
  • Sprzęt Przecinak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Etap 5

Sobota, 18 stycznia 2014 · dodano: 25.02.2014 | Komentarze 0

Sobota z pogoda możliwą - czy kiedyś sądziłem, że zmobilizuję się na rowerową przejażdżkę w styczniu ? Sytuacja domowa pozwala na 3-4 godziny wagarów od odkurzacza i szmaty, odważna decyzja o przejeździe przez Stolec. Tradycyjnie przez Bezrzecze / Lubieszyn / Dobrą - herbata w wiacie na Zachodniej i drogą szwajcarską (bo tak dziurawą jak ser) do Stolca, rzut oka na zrujnowany pałac i dalej na Dobieszczyn. Tam asfaltowa droga przez las o dziwo dużo lepsza, chwilę walczyłem z pokusą skoku do Myśliborza, ale dobrze, ze odpuściłem, bo mój towarzysz południowy wiatr jak zwykle uczył pokory do samego domu przez Tanowo i Głębokie, dobrze, ze nikt mnie nie słyszał ;-)


  • DST 49.24km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:33
  • VAVG 19.31km/h
  • Sprzęt Przecinak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Etap 4

Niedziela, 12 stycznia 2014 · dodano: 25.02.2014 | Komentarze 0

Po tygodniu zimowej przerwy ryzyk-fizyk, wiatr z południa trochę za mocny , skręcimy z Tanowa na Police i zobaczymy gdzie pedały poniosą. Wiatr w plecy poniósł aż do Jasienicy, zwiedzanie + wycieczka w stronę brzegu Odry zakończona przed strefa błotną - wrócę tam w czasie pory suchej. Potem wzdłuż ZCH , sądząc z odoru produkcja idzie pełną parą 7 dni w tygodniu. No i niestety od centrum Polic w stronę Tanowa droga przez mękę pod wiatr, troszkę odpuścił po wykręceniu na Pilichowo/Głębokie, ale do samego domu jazda nieco przykra, dobrze, ze nikt mnie nie słyszał ;-)


  • DST 38.12km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:15
  • VAVG 16.94km/h
  • Sprzęt Przecinak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Etap 3

Niedziela, 5 stycznia 2014 · dodano: 20.02.2014 | Komentarze 1

Słońce, jadę sprawdzić, gdzie popełniliśmy błąd koło Świdwia.
Bezrzecze - Dobra - Grzepnica i w las - naiwnie liczyłem na marny asfalt, ale było piaszczysto-błotnie.
Dało radę jechać - trafiłem do legendarnego Węgornika, jeszcze tam wrócę przy suchej pogodzie, bo las fajny
i ciekawy budynek ktoś wyrychtował przy rzeczce...
Stamtąd już ubita droga na Gunice, Tanowo - Głębokie i do domu...


  • DST 75.43km
  • Teren 20.00km
  • Czas 03:58
  • VAVG 19.02km/h
  • Sprzęt Przecinak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Etap 2

Sobota, 4 stycznia 2014 · dodano: 20.02.2014 | Komentarze 0

Dzisiaj wycieczka z koksami, Lenek i Krzysiek będą ciągnąć za sobą leszczyka :-)
Ruszamy z Głębokiego, potem Dobra, Buk i niespodzianka - jedziemy przez inny rowerowy świat, czyli Niemcy.
Blankensee - Pampow - Gruenhoff i super ścieżka w lesie aż do zjazdu na drogę na Dobieszczyn.
Tam proponuję zjazd na Zalesie, jedziemy na Świdwie i tu następuje katastrofalna pomyłka - zamiast na Węgornik skręcamy na Stolec ... Dodatkowe kilometry w nogach i jako leszcz zaczynam odczuwać nierówności polskich dróg (nie tylko w nogach). Znowu znajoma ścieżka do Dobrej i mozolne dokręcenie do domu z kilkusetmetrową stratą do koksów... Ale pomyłka zaowocowała niespodziewanie dobrym dystansem - nie narzekajmy zatem :-)    


  • DST 43.26km
  • Czas 02:09
  • VAVG 20.12km/h
  • Sprzęt Przecinak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Etap 1

Środa, 1 stycznia 2014 · dodano: 20.02.2014 | Komentarze 0

No to w drogę, kac nie dolega po spokojnym Sylwestrze na białej sali.
Duża pętla przez Dobrą , czyli Pogodno-Bezrzecze-Dołuje-Lubieszyn-Dobra-Grzepnica-Bartoszewo-Pilichowo-Pogodno.
Dla dokręcenia kilometrażu objazd jeziora Głębokie - szacunek dla noworocznych morsów.
Drogi puste, pobocza zaświnione resztkami petard, naród świętował hucznie.


  • Aktywność Jazda na rowerze

Prolog

Środa, 1 stycznia 2014 · dodano: 20.02.2014 | Komentarze 0

Miałem założyć profil tutaj, żeby się zajebiście zmotywować.
Że samo liczy, że inspiruje, że prawie samo jeździ ...
Namówiły mnie 2 znajome koksy, które są tysiące kilometrów przede mną, no więc podążać będę w ich cieniu do celu.
Do celu - czyli ?
Chyba dla zachowania zdrowia i kondycji, udało mi się pozbyć 20 kg tłuszczu i liczę, że regularne rowerowanie pomoże mi
utrzymać dobre samopoczucie, dobra forma i poznanie kawałka okolicy mijanej do tej porty autem będą fajnym bonusem.

No to alleluja i do przodu - kiedyś pomyślałbym, że tylko pomyleniec wybiera się na rower w styczniu, ale właśnie ide pompować koła ...