Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi leszczyk z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 25967.53 kilometrów w tym 2450.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy leszczyk.bikestats.pl
  • DST 87.29km
  • Czas 03:20
  • VAVG 26.19km/h
  • VMAX 39.70km/h
  • Podjazdy 274m
  • Sprzęt Pieron alias Puszczalska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Etap 87 - wieczorne NW

Niedziela, 14 sierpnia 2016 · dodano: 15.08.2016 | Komentarze 1

W sobotnie popołudnie wybrałem się na wycieczkę do Nowego Warpna. Zachodni wiatr nawet za bardzo nie przeszkadzał. 

W sumie można było śmignąć setkę - ale ode mnie to trzeba przez Pampow i Grunhof...


Marina NW


Niemiecki kuter dostawczy


Kumpel rybak

Zjadło się banana i ruszyło do domu - z odbiciem przez rondko na Trzebież i na Zalesie.
To był fajny wyjazd,oby więcej takich...





  • DST 33.33km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:41
  • VAVG 19.80km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Podjazdy 122m
  • Sprzęt Przecinak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Etap 86 - do wykopu #36, powrót przez Gumieńce

Piątek, 12 sierpnia 2016 · dodano: 12.08.2016 | Komentarze 2

Po wczorajszym staniu w korkach - ludowy festyn w Szczecinie - dzisiaj bez względu na pogodę postanowiłem jechać do pracy rowerem. Dobraż to była decyzja, pogoda sprzyjała mimo porannej rześkości.

Mimo drobnych trzasków szychta minęła jak z piczy strzelił.

Powrót przez Trasę Zamkową, rzucić okiem na przygotowania baterii fajerwerkowej Pyromagic.


Wyspa dzisiaj wyleci w powietrze ....

Nie pozwolono mi zjechać trasą do Jana z Kolna, musiałem gramolić się przez barierkę i slalomować z autami w stronę Bramy Królewskiej. Jak już tam byłem , to pojechałem sobie miejskimi ścieżkami w stronę Potulickiej i dalej przez Gumieńce w stronę domu.


Denkmal z Krakowskiej 

Wiatr przeszkadzał, ale jechało się przyjemnie.

Muzycznie coś związanego z ogniem, co ostatnio wpadło mi w ucho, brzmi motywująco....




  • DST 34.43km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 17.66km/h
  • VMAX 33.20km/h
  • Podjazdy 210m
  • Sprzęt Przecinak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Etap 85 - do wykopu #35, powolny powrót przez Głębokie

Środa, 10 sierpnia 2016 · dodano: 10.08.2016 | Komentarze 5

Pogoda nie rozpieszcza, ale lubię pojechać do pracy rowerem, jeżeli obowiązki dają taką szansę. Rano chłodno, ale na razie rękawki i spodnie 3/4 są OK. 

Szychta minęła jak z piczy strzelił.

Na powrocie czarne chmury nad miasteczkiem, w parku dopada mnie deszcz. Ale gladiator jest na to przygotowany :-)


Deszczowy gladiator :-)

Pokręciłem się się potem trochę po Lasku Arkońskim i objechałem Głębokie, zyskałem trochę błotnych piegów oraz doskonaliłem technikę jazdy na mokrych szutrach i korzeniach. Ciekawostka - na leśne ścieżki nawieziono dużo piachu ... Whisky Tango Foxtrot ?

Muzyczna dedykacja dla naszych ciężarowców, którzy szykują się do ciężkiej i zimnej zimy ...

 


  • DST 36.14km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 18.86km/h
  • VMAX 44.10km/h
  • Podjazdy 225m
  • Sprzęt Przecinak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Etap 84 - do wykopu#34, powolny powrót przez Gubałówkę

Wtorek, 9 sierpnia 2016 · dodano: 09.08.2016 | Komentarze 7

Dzisiaj do pracy - rano już rześko, w ruch poszły rękawki. 

Szychta minęła jak z piczy strzelił.

Po pracy wiatr nie nastrajał bojowo, ale te brutto 30 km wypada zaliczyć, więc powolny powrót przez miasto i park w stronę Gubałówki, potem jeszcze akcent objazdowy Głębokiego. Słabo mi się jechało, usapałem się pod górkę, za to z Guby już przyjemnie sie mknęło :-)

Zaprawdę powiadam wam, nie ma w mieście/parku/lesie takiej alejki, której szerokości nie byłyby w stanie zablokować panie/mamy/babcie z dziećmi/wózkami/psami/kijkami ....



Because every girl crazy about a sharp dressed man ;-)


  • DST 100.20km
  • Teren 2.00km
  • Czas 04:05
  • VAVG 24.54km/h
  • VMAX 40.30km/h
  • Podjazdy 325m
  • Sprzęt Pieron alias Puszczalska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Etap 83 - jak nie trafiłem do Torgelow :-)

Niedziela, 7 sierpnia 2016 · dodano: 07.08.2016 | Komentarze 2

Odpowiedź na tytułowe pytanie jest banalnie prosta - zasłuchany w muzykę ZZ Top w Marienthal przegapiłem skręt na Uhlenkrug i poleciałem na Koblenz . Nie ma tego złego, dzięki temu znalazłem mauzoleum rodziny von Eickstedt, które kiedyś widziałem na blogu Mirka.





No ale za to już nie miałem czasu na odwiedziny w Torgelow, zachodni wiatr szarpał okrutnie. Walczyłem z brukiem, szutrem i płytami przez Krugsdorf i Friedberg no i z Viereck zamiast na północ zawinąłem z powrotem na Marienthal i Grunhof. Drogę do domu urozmaiciłem przez Mewegen na Blankensee. Skoro nie udało się trafić do celu, to przypilnowałem chociaż przejechania kolejnej w tym roku stówki.


 


  • DST 68.90km
  • Czas 02:45
  • VAVG 25.05km/h
  • VMAX 40.70km/h
  • Podjazdy 236m
  • Sprzęt Pieron alias Puszczalska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Etap 82 - pętla przez Zalesie

Sobota, 6 sierpnia 2016 · dodano: 06.08.2016 | Komentarze 4

Dzisiaj wszystko, co żyje i śmiga na rowerze ścigało się dookoła Miedwia. A ja spokojnie wykręciłem przyjemną pętelkę przez Stolec i Zalesie. 


Stolec na żądanie - gdyby ktoś miał z tym problemy, to polecam ;-)

Na rondku odbiłem na Myślibórz, bo jeszcze tam nie byłem - eksplorację przerwało mi stadko 3 kundli, gotowych do sparingu. Wrócę tam z gazem. Potem tradycyjny popas w Zalesiu, należy się po 50 km...


Usain dla ubogich.....

Powrót przez Tanowo i Głębokie, deszcz od Hali AA i to koniec przygód na dzisiaj.


Dzisiaj kręciłem w towarzystwie P!nk, dziewczyny i do szabli i do szklanki, do tańca i różańca nie doszliśmy ;-)



  • DST 51.70km
  • Czas 02:00
  • VAVG 25.85km/h
  • VMAX 44.30km/h
  • Podjazdy 211m
  • Sprzęt Pieron alias Puszczalska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Etap 81 - wieczorna pętla przez Stolec

Czwartek, 4 sierpnia 2016 · dodano: 04.08.2016 | Komentarze 3

Po południu nie padało, zatem przejechałem pętlę, na którą miałem ochotę wczoraj. Pogoda sprzyjała, Garmin nawalił (rozładowany mimo pełnej baterii rano), więc jechałem nie patrząc na kadencję czy prędkość. 


Pomnik Elisabeth von Arnim w Buku

Lubię trasę na Dobieszczyn przez Buk i Stolec, może asfalt jest miejscami marny, ale za to aut mało, albo wcale. Z Dobieszczyna też puściutko, kilka aut minęło mnie dopiero przed Tanowem. Dzięki kolarzówce te 50km mijają jak wiecie z czego strzelił :-)


Dziś rocznica śmierci K.K.Baczyńskiego , strzelaliśmy do Niemców diamentami....


  • DST 20.20km
  • Czas 00:47
  • VAVG 25.79km/h
  • VMAX 48.60km/h
  • Podjazdy 78m
  • Sprzęt Pieron alias Puszczalska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Etap 80 - deszczowa Dobra

Środa, 3 sierpnia 2016 · dodano: 04.08.2016 | Komentarze 3

Pogoda nie rozpieszcza, a w portalu yr.no zatrudniono chyba uchodźców, którzy nie sa meteorologami, bo trudno już kierować się ich prognozami. Wieczorem miało nie padać, zmokłem już w Dobrej, dlatego tam na rondku w tył zwrot i do domu.
Zawsze to coś, krótkie przewietrzenie...

Rozładował mi się Garmin zaraz po wyjeździe z domu, dziwna sprawa.... Włączyłem nieStravę w telefonie za Litewską....


  • DST 77.79km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:58
  • VAVG 26.22km/h
  • VMAX 44.30km/h
  • Podjazdy 195m
  • Sprzęt Pieron alias Puszczalska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Etap 79 - improwizowana pętla przeciwdeszczowa

Niedziela, 31 lipca 2016 · dodano: 31.07.2016 | Komentarze 7

Dzisiaj kolejna przejażdżka na średnim dystansie - co prawda celem było Nowe Warpno, ale ciemne chmury na północy i zachodzie zniechęciły mnie na tyle, że odpuściłem sobie tą miejscówkę. A okazało się, że niesłusznie. Bo tam nie padało - mżawka złapała mnie za to w Dobieszczynie, ale drobna, zaraz wyschło jak na psie. Pojechałem klucząc po leśnych asfaltówkach od Tatyni przez Nową Jasienicę do Uniemyśla i potem od Trzebieży do rondka myśliborskiego. Powrót już prosto 115ką i przez Głębokie.

Nie dałem rady przejechać 1000 km w lipcu, zabrakło determinacji po stracie 8 pierwszych dnie bez roweru. Ale determinacja wyklucza przyjemność - a w sumie o nią najbardziej mi chodzi :-)


Jeżdzę wolno, bo ciągam za soba to żelastwo.... 

Miałem dziś chwilę chwały, na Litewskiej zdobyłem KOMa, po 179 próbie - mogę chyba kończyć karierę :-)
Dedykuję sobie piękną melodię z tej okazji.

Mapka przy okazji, coś cię dzieje dzisiaj zGarminConnect.


  • DST 82.16km
  • Czas 03:13
  • VAVG 25.54km/h
  • VMAX 42.80km/h
  • Podjazdy 301m
  • Sprzęt Pieron alias Puszczalska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Etap 78 - wieczorna pętla przez Dobieszczyn

Sobota, 30 lipca 2016 · dodano: 30.07.2016 | Komentarze 3

Dzisiaj nietypowo, bo w sobotnie popołudnie - rano zanosiło się na deszcz... Przeszkadzał południowo-zachodni wiatr, ale nie chciałem odbierać sobie radości z jazdy. Po 40 minutach wystrzeliły w żyły endorfiny - Jezu, jak to lubię.... Do tego dobra muzyka - czego więcej chcieć ? Nie żyjemy w najlepszym ze światów, cieszmy się tym co mamy ....


Dron na granicy 


Murem za Ojczyzną

Zbierały się ciemne chmury, trochę kilometrów dorobiłem tnąc na Bartoszewo i Dobrą. To był znakomity wypad, cieszę się wspominając go.

Muzycznie niedawno odkryłem naszą dziewczynę z Berlina - coś pięknego....