Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi leszczyk z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 25967.53 kilometrów w tym 2450.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy leszczyk.bikestats.pl
  • DST 32.51km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:34
  • VAVG 20.75km/h
  • VMAX 49.60km/h
  • Podjazdy 169m
  • Sprzęt Przecinak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Etap 56 - wykop#27, powrót via Gubałówka

Wtorek, 16 czerwca 2015 · dodano: 16.06.2015 | Komentarze 5

Ufff, po wyjazdowym weekendzie pora na przejażdżkę.Mogłem być bardziej asertywny i pojechać też w poniedziałek, oszczędziłbym sobie 45 minut stania w korku od portu do Galaxy. No ale nie jestem... Dzisiaj bez szaleństw, po prostu rozkręcić nogę i spalić trochę kalorii przyjętych na wyjeździe, gdzie jak wiadomo zdobyte kalorie liczą się podwójnie ;-) Do pracy zwyczajowo przez park, Jasne Błonia i ścieżki do Mostu Krwawego (ku pamieci Jarro). Po pracy niebo straszy deszczem - zamiast ryzykować, poszukam swojego Graala ;-) Dotarłem do jego groty, pomierzyłem co trzeba no i mamy problem... Pupa jest tak mikroskopijna, że zasugerowano mi jazdę bez siodełka, bezpośrednio wkręcając się na sztycę... To oczywiście suchy żarcik - idą imieniny, może się jakaś życzliwa dusza dorzuci do wygodnego siodła,w końcu parę godzin na nim spędzam ...
Powrót przez Jasne Błonia i park, chcę przejechać 30 km, więc odbijam Wszystkich Świętych w stronę Chopina i podjeżdżam sobie w ten sposób Miodową strzałem z boku. Mam ochotę zjechać lasem z Gubałówki , staczam się od wyciągu szukając ścieżki - o jest ! Może potraficie zakręcić na łysej oponie w piachu o 90 stopni ? O jak Conti pięknie popłynęła :-) Pan zamawiał zdrapkę na łokciu ? Proszszsz... I garść kurzu w gębie w gratisie. Reszta zjazdu już bez emocji , ale jakoś nie chce mi się "piaskować" wokół jeziora... Toczymy się do domu przez Wojska i koło Hali AA, na Litewskiej wykorzystuję wqurw i epicko biję swój najlepszy wynik o 1 sekundę - w końcu !!! Czyli w życiu wszystko jest po coś. 

Aaaa - udało się przekroczyć 3000 km :-)

Piasek, do którego się tuliłem był szary, a nie czerwony - może to i dobrze ;-)


Mapka z powrótu




Komentarze
leszczyk
| 18:07 środa, 24 czerwca 2015 | linkuj Myślę o dziurawce i będę w tym kierunku działał. Zawsze mówię, że jakby armia Paulusa miała płyty Rammstein pod Stalingradem, to przeszliby Wołgę i losy wojny potoczyłyby się inaczej...
ula | 08:39 środa, 24 czerwca 2015 | linkuj "Dziurawe" kup, komfort naprawdę o wiele większy, a w upały to już w ogóle. ;) Jakie Conti s łyse? SportContact?
Ilekroć słyszę Rammstein, to myślę, że należeliby do ulubieńców Adolfa. ;)
lenek1971
| 18:49 środa, 17 czerwca 2015 | linkuj Słyszałem, że piaskuje się statki, samochody czy ogólnie różne metale ale żeby piaskować twarz? To jakiś nowy rodzaj pillingu? ;)
leszczyk
| 14:09 środa, 17 czerwca 2015 | linkuj Jarek - ten haniebny upadek miał miejsce PRZED wjazdem na ścieżkę, dobrze, że nikogo nie było i mogłem bezboleśnie przełknąć wstyd. Kolejna nauczka, bezsensowna próba gwałtownego skrętu - a przecież nikt mnie nie gonił, można było nawet to przestrzelić i wrócić...
Jarro
| 07:01 środa, 17 czerwca 2015 | linkuj Witam w klubie obdrapańców ;) Jak się próbuje zrobić KOM-a na downhillu to jest spora szansa na KOMunikacje z glebą :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa slanc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]