Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi leszczyk z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 25967.53 kilometrów w tym 2450.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy leszczyk.bikestats.pl
  • DST 65.29km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:15
  • VAVG 20.09km/h
  • VMAX 56.80km/h
  • Podjazdy 920m
  • Sprzęt Przecinak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Etap 41 - Miodowa x 12

Sobota, 9 maja 2015 · dodano: 10.05.2015 | Komentarze 10

Pewnego razu w odmiennym stanie świadomości klinkąłem na "May Strava Climbing Challenge" ... Uuuups, 6 tys przewyższenia od 09/05 do końca Giro d'Italia - chyba błąd, bo do tej pory zaliczyłem w miesiącu połowę tego... Trudno, co robić, honorowo zmierzę się z tematem. Nie ma tu co wydziwiać z ortodoksyjnym niepowtarzaniem ulic, tu kurna trzeba podjeżdzać i jakoś to pogodzić z dystansem planu miesięcznego ;-) Miodowa blisko, w sobotę rano zaczynamy. Rano pobudka przed 06:00 - przywitam się z kolegami startującymi z Głębokiego na objazd Zalewu. Zaraz spotykam Adama, po chwili przychodzi się przywitać Mirek, zapewne poznał mnie po wyrzeźbionej łydzie ;-) Humory dopisują, organizacja bardzo dobra, 200 masek ogarniętych - a nich sobie jadą :-)


Zbiórka zalewowiczów na Głębokim

Zostaję sam na sam z Miodową, na razie pustą... Czy te dwa drinki wieczorem były potrzebne ? Wkrótce się okaże, czy A. szkodzi zdrowiu ;-) Chciałem tego dnia zaliczyć 1000 m, wyliczyłem sobie 12 kółek, jak się potem okazało o 2 za mało. W słuchawkach musi być coś żwawego, na początek AC/DC. Monotonna jazda góra - dół urozmaicana obserwacjami socjologicznymi przechodniów (poranne zakupy panów - chleb, mielonka, czteropak), wymianą paru warknięć z lokalnym macho, któremu obejście mojego roweru podczas przerwy na nawodnienie na Andersena wydawało się nadludzkim wysiłkiem ... 
Batonikowa przerwa po 7 wjeździe koło kościoła, vis a vis pomnika poległych mieszkańców dzielnicy. Można dostrzec orginalnie ryty żelazny krzyż...


Osowski denkmal

Z biegem czasu ruch narasta, robi się z tego highway to hell. Idziemy zatem ostrzej, Metallica pomaga zapomnieć o przemykających autach. Ostatni podjazd staram się pokonać jak najszybciej, nie muszę już oszczędzać sił. Podczas zjazdu podziękowanie dla Madonny z Miodowej - uchroniła od blachosmrodów, a Św.Bernard nie poskąpił "mocy" w nodze ;-)


Madonna z Miodowallo 

Powrót przez Wojska / halę AA i Litewską z tradycyjnym sprintem z tradycyjnym wynikiem :-)
Ogólnie nie było tak źle, tylko jak jeździć na Miodowej w tygodniu ? Na myśl o samochodach robi się słabo...

Odrzucę lęki, gwałt niech się gwałtem odciska ...

Pasjonująca i jakże zaskakująca mapka w załączeniu ;-)





Komentarze
leszczyk
| 07:08 czwartek, 14 maja 2015 | linkuj Challenge Mt Everest zostawiam południowcom. Po 3 tyg. katowania lokalnych uliczek raczej będę miał ich na miesiąc dosyć....
leszczyk
| 10:34 poniedziałek, 11 maja 2015 | linkuj Jarek, popieram domowe destylaty, tuś mi brat :-)
Jarro
| 07:06 poniedziałek, 11 maja 2015 | linkuj Hmmm... w takim razie też będę musiał wprowadzić do swojej diety większe ilości wywarów i destylatów z trujących roślin, bo coś mi brakuje zacięcia do równie intensywnych treningów :)
lenek1971
| 18:47 niedziela, 10 maja 2015 | linkuj Jak dla mnie to byłby nadludzki wysiłek - brawo za konsekwencję. Będę Cię dalej mobilizował do zrealizowania celu!
leszczyk
| 16:53 niedziela, 10 maja 2015 | linkuj Jarek - nie wiem jak koledzy, ale ja spożywam jedynie naturalne soki i wywary z trujących roślin :-)

Janusz - dzięki, mam dusze sportowca, za którą niestety już nie nadąża ciało. Ale dopóki fantazji starczy, to się poszarpię ;-)

Mirek, o dziwo wcale się nie sponiewierałem. Z radością czekam na wspólne hakerle i kebsa :-)
srk23
| 16:43 niedziela, 10 maja 2015 | linkuj Widzę że sponiewierałeś się na maxa, poza tym miło było spotkać się w realu (w czerwcu uderzamy na Ueckermunde).
jotwu
| 11:52 niedziela, 10 maja 2015 | linkuj A mnie najbardziej podoba się mapka z "wycieczki" -:) a tak na prawdę podziwiam Cię za ten żmudny rodzaj treningu realizowany z żelazną konsekwencją. Gratuluję też sprawności czysto sportowej - to jednak w moim mniemaniu był sportowy wyczyn
Jarro
| 10:38 niedziela, 10 maja 2015 | linkuj Czy Wy tam w Fast-ie wszyscy coś bierzecie, czy tylko taki klimat :)?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zikie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]