Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi leszczyk z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 25967.53 kilometrów w tym 2450.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy leszczyk.bikestats.pl
  • DST 33.94km
  • Teren 7.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 18.51km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Podjazdy 182m
  • Sprzęt Przecinak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Etap 23 - do wykopu # 7 na krokusowo

Środa, 18 marca 2015 · dodano: 18.03.2015 | Komentarze 5

Otrzyjcie już łzy płaczący, żale z serca wyzujcie. Wszyscy w Leszczyka wierzący, weselcie się, radujcie. Albowiem wdrapał się na rower i ruszył do pracy. Radosny, bez koksowych napinek, ot podróżnik, homo viator lub velocyperator... Wiatoru w twarz też nie brakowało, ale jechało się przyjemnie.

 
Poranne krokusy, jeszcze stulone...

Po pracy z kolegą Arkiem ruszamy na krokusową sesję foto, trochę na około, przez Trasę Zamkową. Wspinamy się z poziomu Jana z Kolna przez Admiralską do Parku Żeromskiego. Klucząc ścieżkami rowerowymi docieramy na Jasne Błonia, jest pięknie. Nawet widać gdzieniegdzie krokusy spoza tłumu ludzi.


Krokusy rozwinięte


Koksokrokus


Magneto w kwieciu

Arek chce zmierzyć się z "Różanką_uphill", czymu nie ? Po drodze próbujemy wspiąć się po szutrze od Słowackiego, udaje mi się, mimo troszkę za twardego przełożenia, Arek z kolei podszedł do tego szutru "za miękko" i slizgał się okrutnie. Nie walczył za wszelką cenę, aby nie ryzykować upadku - rozsądek jest w cenie, podjazd nigdzie nie ucieka, będzie czas, aby go pokonać. Potem ścigamy się na Różance - Arek miałby bardzo dobry czas, ale ... Garminy lubią płatać figle, przejazd nie zarejestrowany. Tym razem moja Dakota o dziwo zanotowała fakt przejazdu - o dziwo, bo w porannej sesji tamtędy jechałem i wtedy "nie zauważyła". Proponuję zaliczenie segmentu "Miodowa-las" boczną ścieżką obok szosy, łatwy ten kawałek nie jest. Męki idą "na marne" dzięki solidarnemu buntowi obu garminów ;-) Potem zjazd do Wojska przez Polanę Harcerską, jedziemy wspólnie do hali AA, gdzie się żegnamy. Na Wojska było trochę śmiechu przy mijankach z młodymi szosowcami i pannami z Bo-Go, rowerów na ulicach coraz więcej, co oczywiście cieszy :-)




Komentarze
ula | 19:14 czwartek, 19 marca 2015 | linkuj O, tutaj bez czekania. :D Koksokrokus też mi się najbardziej spodobał ha ha. Magneto jednak zabrał się do roboty! uroczy. ;)
A segmenty to fajna zabawa. Nie ma się co ich wyrzekać, tylko podejść trzeba na luzie. ;)
srk23
| 15:12 czwartek, 19 marca 2015 | linkuj "Koksokrokus"...uśmiałem się do łez.
Jarro
| 10:37 czwartek, 19 marca 2015 | linkuj Jak ktoś już raz łyknie bakcyla koksiarstwa to proces leczenie i przywracania do stanu normalnej jazdy na rowerze jest trudny, długi i nie rokujący pozytywnie :). Śliczne krokuski, jak mnie zmrok wcześniej nie złapie to przyjadę je dziś obejrzeć.
leszczyk
| 08:53 czwartek, 19 marca 2015 | linkuj Masz kolejny segment, na którym możesz się poprawić, zrobiłem go z myślą o kolegach koksiarzach, bo mało segmentów garminowych jest po drodze do i z pracy.
lenek1971
| 07:24 czwartek, 19 marca 2015 | linkuj Cóż za niekonsekwencja! Jeszcze wczoraj wyrzekasz się "koksiarstwa", a dzień później... Zamkowa do centrum... Sam tego chciałeś! ;P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa czuci
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]