Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi leszczyk z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 25967.53 kilometrów w tym 2450.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy leszczyk.bikestats.pl
  • DST 46.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:14
  • VAVG 20.60km/h
  • VMAX 39.80km/h
  • Temperatura -1.1°C
  • Podjazdy 184m
  • Sprzęt Przecinak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Etap 5 - w poszukiwaniu nowości

Niedziela, 18 stycznia 2015 · dodano: 18.01.2015 | Komentarze 12

W sobotę byłem samochodem w Schwedt, gdzie spotkałem rowerową ekspedycję Arka i Krzyśka. Po drodze z zazdrością patrzyłem na cyklistów pedałujących po ścieżce Przecław - tor motocrossowy. Dziś uzyskałem przepustkę, którą zamiast banalnego przelotu lasami Puszczy Wkrzańskiej postanowiłem wykorzystać na przejazd tą ścieżką. Miałem być w domu o 12:30, opracowałem sobie trasę, która powinna bez kłopotu wstrzelić się w te ramy czasowe. Ale ubieranie zbroi zimowej szlo mi niesporo, a jak już wylazłem, to chłód na czterech literach uzmysłowił mi, ze zapomniałem założyć rowerowe gacie z "pieluchą". Dobrze, że nie musiałem zakładać ich przez głowę. Nie tylko Ula jest zapominalska, ale śmiało mogę zapominać, jeżeli pozwoli mi to uzyskać Jej rowerową fantazję i formę :-)  Ruszamy Litewską, koło hali AA, Żniwną do Taczaka i dalej ścieżką aż do Przecławia. Krótka masturbacja z samochodami na Przecławiu i jestem na ścieżce. Bardzo przyjemnie mija czas do Kołbaskowa - vis a vis hurtowni firan w polu widzę małe stado saren, ale trzeba by być Tunisławą, żeby je ładnie sfotografować, ja nawet nie próbuję. W Kołbaskowie obieram kurs na Smolęcin , w planach jest najazd na Ladenthin i Schwennentz. W Smolęcinie robię sobie postój foto przy ruinach gotyckiego kościoła z XIV wieku. Z lektury można poznać jego losy, okazuje się, że wojnę przetrwał nietknięty - na zdjęciu w Wiki jest też niezły denkmal ;-)

 
Ruina kościoła w Smolęcinie

Kolejny postój to kościół z XIII wieku w Barnisławie, ciekawych zapraszam do lektury .


Kościół Barnisław

Kolejna pozycja na liście to owiany legendą podjazd Będargowo-Warnik, ale nie skręciłem na Karwowo/Będargowo, w związku z czym wylądowałem bezpośrednio w Warniku... Przede mną rozciągał się widok na Ladenthin, aż prosiło się o szarżę drużyną pod dowództwem majora Leszczyka w składzie : major, wałach bojowy Przecinak, zwiadowca kapral Garmin, dwa pedały, banan, bidon i batonik. Niestety, musiałem w wiacie warnickiej odbyć parę służbowych rozmów i zrobiło się krucho z czasem. Szarża na Ladenthin odbędzie się w innym terminie, w rzeczonej wiacie poległ szeregowy Banan... Aby urozmaicić trening zjechałem z Warnika do rondka w Będargowie i wspiąłem się tam ponownie, mijając sakwiarza, którego mijałem w drodze na dół...  Pora na drogę do domu, kierujemy się na Stobno przez Bobolin. W Bobolinie kolejny kamienny kościół


Kościól w Bobolinie

Pedałowało się bardzo fajnie, wkrótce na horyzoncie pojawiło się Stobno i jego kościół


Kościół w Stobnie

Dalej bez historii, dojazd przez Mierzyn do Topolowej, potem do Żyznej , hala AA, Litewska i dom.
Dziś zasadniczą część trasy pokonałem z muzycznym towarzyszeniem rockowych anarchistów z Rise Against...

 O dziadostwie programistów Garmina nie chce mi się już pisać. Czekamy cierpliwie na poprawę.



Komentarze
leszczyk
| 07:38 czwartek, 22 stycznia 2015 | linkuj Ło matulu, zapisz tu , wklej tam, odpal to - styki mi się zagrzeją ;-)
Ale zmierzymy się z tematem.

Tymczasem w odległej galaktyce Garmina :

Dziekujemy za skontaktowanie sie z Garmin Europe.

Bardzo chetnie wyjasnie.

Garmin nie zamierza wylaczyc mozliwosci zgrywania plikow GPX z Dakoty i eTrexow. W tym momencie mamy problemy z serwerami Garmin Connect i nie funkcjonuje on poprawnie.

Gdy problem ten zostanie rozwiazany, pojawi sie aktualizacja oprogramowania.

Będzie o tym informacja na Twoim koncie Garmin Connect lub w Garmin Express.
leszczyk
| 14:05 środa, 21 stycznia 2015 | linkuj Grzegorz, z ciekawości pewnie spróbuje tej stravy, choć na pucharki i medale nie liczę, chyba, że po odwóceniu tabeli hahaha. Co do rysunku, to faktycznie można dostrzec zarys apetycznego biustu, choć elementy zadku też występują. Każdy widzi to, co chce zobaczyć - a to świadczy o wysokiej klasie dzieła sztuki ... Proszę wybaczyć artyście niewprawną kreskę, popracuję nad tym :-)
James77
| 12:11 środa, 21 stycznia 2015 | linkuj Ja wrzucam ślady z Edge500 ;)
Strava jak najbardziej rozpoznaje gpx. Nie próbowałem wrzucać jeszcze z Dakoty, ale nie powinno być problemu. Ewentualnie trzeba plik wrzucić na kompa i załadować ręcznie do Stravy.
Ula, jak Ty robisz?
Lipa jest tylko z pobieraniem śladów od innych. Trzeba mieć wykupione konto. W GC nie robią z tym problemu.

ps. ja na mapce nie widzę gołego zadka rowerzysty tylko to co kobiety noszą z przodu. :D
leszczyk
| 09:54 środa, 21 stycznia 2015 | linkuj Ula, dzięki za dodatkowe informacje. Poczytałem sobie generalne instrukcje Stravy, Dakota20 nie jest kompatybilna, też trzeba przerabiać plik z GPX na TXC o ile się nie mylę. Widzę, że Grzesiek wstawia mapki ze Stravy, więc jakoś to działa. Mogę jeszcze poćwiczyć przeróbkę gpx na fit przez jakiś konwerter (o ile moja ignorancja na to pozwoli) i pozostać w gronie garminoconnectowców :-)
leszczyk
| 08:09 wtorek, 20 stycznia 2015 | linkuj Hahahaha, zadek rowerzysty :-) Nie planowałem tego, ale teraz będę brał pod uwagę możliwość rysowania kolejnych "zadków" na mapie, a może i inne ważne części ciała uda się zaplanować ;-)

Strava - przy mojej indolencji informatycznej może to być trudne, dam szansę garniakom na poprawę ich skryptów ...
Segment na Warniku jest też w Garminie, nawet jestem w nim (nisko) notowany :-)
coolertrans
| 23:01 niedziela, 18 stycznia 2015 | linkuj a jak się wkleja pieśni, bo mi z jotuba nie wchodzi..
srk23
| 21:55 niedziela, 18 stycznia 2015 | linkuj Również muszę zacząć szukać jakiś nowości bo na moim blogu "wieje nudą". Okres zimowy to jak to nazwałeś czynność wkładania "zimowej zbroi", czynność której również nienawidzę (niema to jak latem krótkie galoty jakaś koszulka i w drogę), niestety teraz , aby wspomniane 4 litery nie zmarzły trzeba ten rytuał przejść, (Twoja trasa wycieczki dała mi trochę do myślenia nad moją następną).
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wczet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]