Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi leszczyk z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 25967.53 kilometrów w tym 2450.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy leszczyk.bikestats.pl
  • DST 50.83km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:15
  • VAVG 22.59km/h
  • VMAX 36.25km/h
  • Sprzęt Przecinak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Etap 59

Środa, 6 sierpnia 2014 · dodano: 07.08.2014 | Komentarze 0

Dzisiaj po pracy praktycznie powtórka wczorajszej eskapady - korekta to wjazd do Niemiec przez Topolową / Stobno / Bobolin , ponieważ Arek wspominał o swojej pętelce i chciałem dać sobie szansę na spotkanie. Wytrząsłem specjalnie 4 litery na schwennentskim bruku, żeby wypróbować nową maść na ból d**y, chyba działa ;-) Potem na Grambow i dalej na Linken. Tam pozdrawiam rowerzystę jadącego z naprzeciwka, ale zostałem zignorowany, a za chwilę zawrócił i dużą prędkością wyprzedził mnie, nie utrzymałem mu się na kole...
Zauważyłem, że skręca na Gellin - tam jeszcze nie jechałem, postanowiłem zatem bez ciśnień pojechać za nim. Spotkania z Arkiem nie straciłem - i tak wybrał inna trasę. Na płytówce do Gellin zauważyłem, że mój gburowaty towarzysz wstaje z siodełka na byle podjeździe i obudził się we mnie duch rywalizacji ;-) Udało mi się go wkrótce dojechać i wyprzedzić na kolejnym z podjazdów , wygrałem też finisz do tablicy w Gellin. Tam kolega urwał mi się na 150-200 m (wąskie koła, łyda jak moje udo) , w Bismarck skręcił w lewo - czyżby do Blankensee ? Tak, czyli jedziemy dalej - a przecież na tej drodze też są podjazdy :-)  Wyprzedziłem go na długim podjeździe jakiś kwadrans do Blankensee , a ponieważ finisz był pod górkę ... tak - znowu wygrałem :-) Był to chyba lokals albo rodak mieszkający w Niemczech, bo pojechał na Pampow, a ja na Dobrą przez całą ścieżkę rowerową. Potem klasyka gatunku przez Wołczkowo i Głębokie.
Przed koszarami , dokładnie w tym samym miejscu, co wczoraj spotykam te same zagadane szosy - spotyka ich ten sam los, mijam ich jak wiatr :-) Do domu wracam znowu koło hali, bardzo wygodna nowa ścieżka.

PS - oczywiście opis wyścigu traktujemy z przymrużeniem oka, rozegrał się na dystansie 11km z prędkościami 28-34 km/h
Z wniosków początkującego ściganta - warto zachować chłodną głowę i jechać swoim tempem :-) No i warto czasem powspinać się na Miodową ...     



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa uzcal
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]