Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi leszczyk z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 25967.53 kilometrów w tym 2450.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy leszczyk.bikestats.pl
  • DST 51.40km
  • Teren 12.00km
  • Czas 02:38
  • VAVG 19.52km/h
  • VMAX 43.30km/h
  • Podjazdy 220m
  • Sprzęt Przecinak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Etap 7 - Polickie lasy

Niedziela, 25 stycznia 2015 · dodano: 25.01.2015 | Komentarze 3

Dzisiaj w planie były spokojne odwiedziny portu barkowego w Policach, bez szaleństw po sobotniej wspinaczce. Żeby  nie było za płasko do Polic udałem się przez Leśno Górne. Dojeżdzając do Leśna zobaczyłem otwarte drzwi do pierwszego domu, czujność popłaciła - wyskoczył znajomy pies. Dobrze, ze nie mam spd, już pierwszy zamachowy piętą doszedł celu. Liczę, że kundel zapamięta dwa otrzymane kopy, a jak nie, to on i jego pani następnym razem odbiorą lekcję broni chemicznej. Nie rozumiem tego, może tam dojść do wypadku, bo kopanina z psem może wyrzucić na drugi pas jezdni... Dalej standard via Siedlice i Police, i jestem pod portem barkowym. Ma tam miejsce załadunek konstrukcji stalowych na statek kompanii "Abis" o ciekawej konstrukcji, z nadbudówką na dziobie, co chroni ładunek pokładowy przed falami...


Sztuka nad pokładem...  

Pogoda zachęcała do kontunuowania jazdy, no to skok na Jasienicę oraz dalej na Turzycę w drogę 25. Przy 115ce przerwa na koszernego batonika figowego z Rossmanna i po takim ładunku energii jedziemy w stronę pożarówki 37. O rany, ile tam wycięto drzew - chyba trzeba wypłacić towarzyszom górnikom 16ki czy inne premie... Na tylnym kole przemknął motocrossowiec, mam nadzieję, że więcej go tam nie spotkam... W Tanowie spotykam dwóch bikerów, mają nade mną przewagę, a ja nie chcę szarpać, bo to nie ta pora... Ale jak tęższy z nich staje na pedałach na podjeździe, to budzi się we mnie diabeł i udaje mi się do nich dospawać.Kolega tęgi skręca na Bartoszewo, a kolega szczupły jak śmignął, to od Bartoszewa do Pilchowa dołożył mi ze 400 metrów...  Ech, młodość ;-)  Dalej bez emocji, Pilchowo / Głębokie /  Wojska / hala AA / Litewska / dom...

Plan min (250) i max (300) na styczeń wykonany, a jak pogoda pozwoli, to coś jeszcze się ukręci a konto gorszych pogodowo miesięcy...


Muzycznie dalej z chłopakami z "Good Charlotte" ...



Komentarze
leszczyk
| 09:27 środa, 28 stycznia 2015 | linkuj Mirek, no to było huczne weselicho, gratulacje :-)
"Ostro" ubierzmy w cudzysłów, po prostu turlam się po 2-3 godzinki, cudów w takim czasie nie zdziałam, zresztą to nie pora na rekordy :-)
srk23
| 18:35 wtorek, 27 stycznia 2015 | linkuj Widzę, że nie "zasypujesz gruszek w popiele" i ostro kręcisz...ja niestety mam przymusowy "Pit-stop" (w sobotę żeniłem syna, i rower w serwisie...czas przygotować go porządnie do sezonu).
lenek1971
| 20:20 niedziela, 25 stycznia 2015 | linkuj Jakby nowy Piotrek, a jakiś taki stary... jakby weekend, a w pracy :) Brawo za cel, 3mam kciuki za podwojenie w lutym - stanę na pedałach i to SPD aby było 600!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iataz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]